Выбери любимый жанр

Tomek na Czarnym L?dzie - Szklarski Alfred - Страница 30


Перейти на страницу:
Изменить размер шрифта:

30

– Wojna rozpetana przez powstanie Mahdiego przeciw Egipcjanom i Anglikom uniemozliwila wowczas dalsze badania w okolicach gornego Nilu. W roku tysiac osiemset osiemdziesiatym piatym Gordon polegl broniac Chartumu przed mahdystami, a Emin-pasza, przebywajac wtedy w okolicy Jeziora Wiktorii, znalazl sie w ciezkiej sytuacji. Nieustraszony Stanley wyruszyl na swa ostatnia wyprawe afrykanska, aby udzielic mu pomocy. Tym razem Stanley przedzieral sie przez Kongo, gdzie przez caly czas musial staczac niebezpieczne walki z krajowcami. Dopiero po blisko rocznym marszu, wsrod ciaglych starc i dokuczliwych trudnosci aprowizacyjnych, dotarl do Jeziora Wiktorii. Tam wlasnie spotkal sie z Eminem-pasza i Casatim. Dlugo wahal sie Emin-pasza, czy powinien opuscic kraj, ktorego byl wielkorzadca z ramienia egipskiego kedywa, lecz po chwilowym pobycie w niewoli u nieprzyjaciol ruszyl ze Stanleyem w kierunku Bagamojo50 [50 Bagamojo znajduje sie w Tanzanii na wybrzezu Oceanu Indyjskiego.]. Tam wstapil do sluzby niemieckiej i wkrotce przedsiewzial nowa wyprawe. Tym razem dotarl do zachodnich wybrzezy Jeziora Wiktorii, zalozyl stacje Bukoba, gdy jednak posunal sie za daleko na zachod, zostal zabity przez Arabow.

– Pan Smuga opowiadal mi juz kiedys, ze mieszkancy Afryki nie sa tak lagodni jak Australijczycy, ktorzy nie stawiali Europejczykom zadnego oporu – wtracil Tomek. – Ciekaw jestem, czy Polacy rowniez brali udzial w odkryciach w Afryce?

Wilmowski zastanowil sie chwile.

– Wsrod podroznikow i odkrywcow afrykanskich spotyka sie przewaznie Anglikow, Francuzow i Niemcow, oni to bowiem najbardziej sie tym kontynentem interesowali. Wiekszosc ekspedycji badawczych miala przewaznie na celu utorowanie drogi do przeistoczenia odkrytych ziem w kolonie panstw europejskich. Polacy nigdy nie prowadzili polityki zaborczej, a teraz przeciez sami od ponad stu lat znajduja sie w niewoli. Niemniej w roznych okresach czasu przybywali na Czarny Lad z pobudek naukowo-badawczych badz po prostu w pogoni za niezwyklymi przygodami.

– Tatusiu, prosze cie, opowiedz nam jeszcze o polskich podroznikach i odkrywcach w Afryce. Na pewno pan bosman takze poslucha z przyjemnoscia o czynach Polakow.

– Lubie opowiesci o naszych zuchach – przytaknal marynarz nabijajac fajke tytoniem.

Wilmowski rowniez zapalil i po krotkiej przerwie ciagnal znowu:

– Z Polakow najwczesniej zjawil sie w Afryce Maurycy August Beniowski. Byl to niezwykle przedsiebiorczy i odwazny czlowiek. Jako pulkownik konfederacji barskiej walczyl przeciw carskiej Rosji…

– I na pewno tak jak ty i pan bosman musial uciekac z kraju – wtracil Tomek.

Wilmowski usmiechnal sie do syna i mowil dalej:

– Beniowski zostal wziety przez Rosjan do niewoli i zeslany na Kamczatke. Udalo mu sie wzniecic tam bunt wiezniow. Na ich czele zdobyl rosyjski statek, na ktorym wraz z towarzyszami uciekl na pelne morze. Po wielu przygodach w roku tysiac siedemset siedemdziesiatym trzecim przybyl z ramienia rzadu francuskiego na wyspe Madagaskar lezaca u poludniowo-wschodnich wybrzezy Czarnego Ladu. Wsrod ustawicznych walk z krajowcami, przedzierajac sie przez rozlegle blota, niedostepne gory i skaly, opanowal Beniowski najzyzniejsza czesc wyspy. W rok pozniej zostal obwolany przez krajowcow ampansakaba, czyli krolem Madagaskaru. Mial wlasna stolice, dwor i ciemnoskora armie ubrana w rogatywki. Panowal niespelna dwa lata, lecz przez ten czas spowodowal zaprzestanie walk wewnetrznych nekajacych mieszkancow wyspy, wytepil barbarzynski zwyczaj mordowania ulomnych dzieci, zakladal w zdrowych okolicach osady, budowal szpitale i przytulki, zyskujac coraz wieksze uznanie krajowcow. Kiedy chcial uwolnic ostatecznie Madagaskar od uciazliwej opieki Francji, zginal w bitwie z Francuzami.

– A to ci byl nie lada zuch! – zawolal bosman Nowicki. – Ho, ho! Moze i ciebie, brachu, Murzyniaki oglosza krolem, na przyklad w Bugandzie. Pamietaj wtedy o swoim druhu i zrob mnie chociaz generalem.

– Niech pan nie kpi ze mnie – oburzyl sie Tomek.

– Wcale nie kpie! Jezeli Masajowie na samym poczatku wyprawy zrobili z ciebie wielkiego czarownika, to teraz Bugandczyki moga ich przeciez przescignac i obwolaja mojego kumpla swoim krolem. Licz na mnie, pomoge ci rzadzic!

– Ze tez pan zawsze musi zartowac! Mow dalej; tatusiu!

Wilmowski rozweselony ciagnal opowiesc:

– Na przelomie osiemnastego i dziewietnastego wieku bardzo zasluzyl sie swymi badaniami Jan Potocki. Zwiedzil Egipt, Tunis i Maroko, a potem opisal te kraje. Dalekie podroze po Egipcie, Sudanie, Abisynii i Krainie Wielkich Jezior, a wiec i tu, gdzie my obecnie podrozujemy, odbywal polski lekarz, Ignacy Zagiel, emigrant polityczny. Po powstaniu tysiac osiemset szescdziesiatego trzeciego roku opuscil Polske i przez dwa lata sprawowal urzad nadwornego lekarza egipskiego kedywa.

W tym samym czasie inny Polak, przyrodnik Antoni Waga, zgromadzil w Egipcie i Nubii bogate zbiory ptakow, gadow i owadow, odkrywajac wiele nowych gatunkow. Pare lat pozniej Wladyslaw Taczanowski badal ptactwo Algierii, a w Poludniowej Afryce szerokie badania geograficzne i botaniczne prowadzil w roku tysiac osiemset siedemdziesiatym czwartym i piatym botanik i geograf, profesor Uniwersytetu Lwowskiego, Antoni Rehman. Z dwoch podrozy przywiozl do kraju cenny zbior, obejmujacy blisko trzy tysiace okazow roznych roslin, w tym wiele dotychczas nie znanych. Obok poszukiwan botanicznych i geograficznych prowadzil rowniez badania etnograficzne. Rehman napisal poznej dwie nadzwyczaj ciekawe ksiazki o zwiedzonych krajach. Bedziesz mogl je przeczytac, gdyz obydwie mam w Hamburgu.

– Nasz Tomek rowniez pieknie opisuje rozne afrykanskie widoki w listach do tej milej australijskiej turkaweczki – wtracil bosman. – Gdyby tak zebrac jego wszystkie listy i wydrukowac, bylaby z nich bardzo zajmujaca ksiazka.

– Znow pan zaczyna! – rozgniewal sie chlopiec. – Prosilem, zeby pan nie nazywal Sally turkaweczka.

– Juz dobrze, dobrze. Opowiadaj dalej, Andrzeju – rzekl bosman pojednawczo.

– Okolo roku tysiac osiemset osiemdziesiatego drugiego Stefan Szolc-Rogozinski, Leopold Janikowski i Klemens Tomczek odbyli na statku “Lucja-Malgorzata” glosna wowczas wyprawe do Kamerunu. Owocem tej jedynej w dziewietnastym wieku polskiej naukowej wyprawy do Afryki byly obfite zbiory i materialy ludoznawcze, jezykoznawcze oraz mapy zbadanych okolic. Leopold Janikowski przebywal nawet trzy lata wsrod ludozerczych plemion Fan i zgromadzil niezwykle cenne zbiory etnograficzne.

W sluzbie francuskiej badali Afryke Polnocna i Srodkowa Motylinski i Jan Dybowski. Jak wiec widzicie, Polacy rowniez brali udzial w odkryciach naukowych na tym kontynencie i choc w skromnym zakresie, niemniej przyczynili sie do jego lepszego poznania.

– Spedzilem troche czasu z Dybowskim podczas jego wyprawy do Konga – westchnal Hunter. – Zaprzyjaznilismy sie nawet. Tak, tak, smialy to byl czlowiek. Niejedno tez przezylismy razem… Pozno juz dzisiaj, opowiem o tym kiedy indziej, chodzmy teraz spac. Najgorzej, gdy na noc nachodza czlowieka wspomnienia. Dobranoc!

30

Вы читаете книгу


Szklarski Alfred - Tomek na Czarnym L?dzie Tomek na Czarnym L?dzie
Мир литературы

Жанры

Фантастика и фэнтези

Детективы и триллеры

Проза

Любовные романы

Приключения

Детские

Поэзия и драматургия

Старинная литература

Научно-образовательная

Компьютеры и интернет

Справочная литература

Документальная литература

Религия и духовность

Юмор

Дом и семья

Деловая литература

Жанр не определен

Техника

Прочее

Драматургия

Фольклор

Военное дело